sobota, 14 października 2017

Eksperymentowanie na człowieku (D. Lagercrantz, Mężczyzna, który gonił swój cień)

Druga odsłona kontynuacji „Millenium” Stiega Larssona powinna budzić nieco mniej kontrowersji niż pierwsza. To dobry kryminał, a jego autor zgrabnie prowadzi dialog ze swoim poprzednikiem. Lagercrantz nie próbuje udawać pisarza, którego dzieło „pisze dalej”, zachowuje więc swój styl, jednocześnie oddając klimat podobny do pierwowzoru. „Mężczyzna, który gonił swój cień” przypomina swoim klimatem powieści Larssona w większym stopniu niż wcześniejsze „Co nas nie zabije”. Autor sięga do przeszłości Lisbeth Salander, wykorzystując i rozwijając wątki, które tak znakomicie sprawdziły się w trylogii „Millenium”. Istotne będą w tej historii trzy tematy. Pierwszy wiąże się z siłą i słabością kobiet. Salander, która przebywa w więzieniu, musi się zmierzyć z bezmyślnym okrucieństwem faszyzującej więźniarki, która postanawia przejąć władzę w miejscu odosobnienia. Jednocześnie bohaterka upomni się o inną przedstawicielkę swojej płci, która z kolei doświadczy traumy męskiej kontroli, ograniczeń prowadzących aż do zabójstwa oraz problemu izolacji imigrantów. Drugim ważnym tematem okaże się odkrywanie sekretów dzieciństwa Lisbeth. Te zaś bliskie będą eksperymentowaniu na ludziach oraz założeniu, że przyszłość dziecka w zależności od środowiska, w którym przebywa, da się zaplanować. Projekt ten nasuwa skojarzenia z ideami przyświecającymi ośrodkom Lebensbornu. Zważywszy na jego etycznie dwuznaczną sugestywność, trudno nie uznać aktualności poruszonej kwestii oraz ważności postulatu zachowania bezpiecznej niezależności w stosunku do instytucji kontroli reprezentujących państwo. Trzeci temat, który w powieści wydaje się kluczowy, to, oczywiście, rola mediów oraz możliwość przerwania triumfu zła za sprawą ujawnienia szczegółów tego, co prowadzi do niszczenia zwykłego człowieka. Wiara w to, że prasa jest w stanie zmieniać świat oraz może wpłynąć na losy świata, to idea, która powraca właściwie w każdej części „Millenium”. Za sprawą dziennikarskich śledztw Blomkvista zostaje więc zasugerowane, że państwo nie zawsze wygrywa w zderzeniu z jednostką, a w chwili próby obywatel ma po swojej stronie media. To krzepiące przekonanie i chyba, przyznajmy, potrzebne.


David Lagercrantz, Mężczyzna, który gonił swój cień, przeł. Maciej Muszalski, Wyd. Czarna Owca, Warszawa 2017.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz