wtorek, 14 marca 2017

Polifoniczność istnienia i tworzenia (Warkoczami. Antologia nowej poezji, red. S. Głuszak, B. Gula, J. Mueller)

Antologia zredagowana przez Sylwię Głuszak, Beatę Gulę i Joannę Mueller okazuje się interesująca i niebanalna już na poziomie bardzo wstępnych rozpoznań. Warto zwrócić uwagę na tytuł, odwołujący się do kobiecości, ale i umiejętności splatania i rozplatania słów obok siebie istniejących. Zasugerowany więc zostaje wielogłos sygnalizujący istnienie wspólnoty przy jednoczesnym zachowaniu indywidualności. Nieoczywista jest kategoria „nowej poezji”. W tym wypadku redaktorki rezygnują z próby wyeksponowania możliwie wszystkiego, co ciekawe w poezji współczesnej. Stawiają głównie na głos kobiet, przeczytać bowiem możemy wiersze dwudziestu autorek i dwóch autorów. Obecność dwóch poetów jest zresztą pewnego rodzaju zgrzytem koncepcyjnym tomu. Ewidentnie bowiem mamy do czynienia z opowieścią kobiet, głosem kobiet, światem kobiet. Myliłby się jednak ten, kto doszukiwałby się tutaj sentymentalizmu czy poezji opartej głównie na emocjach. Redaktorki odsłaniają poetycką różnorodność, jednocześnie grupując wiersze w taki sposób, że widzimy podobieństwa i różnice. Nieoczywisty jest również odredaktorski tekst, a zwłaszcza miejsce, w którym go umieszczono – nie na początku, nie na końcu antologii, ale w środku. Dzięki takiemu pomysłowi redaktorski zamysł zostaje pochłonięty/wchłonięty jako część tych wypowiedzi, które zostają w zbiorze zaprezentowane. 
Kluczowa dla idei tomu okazuje się metafora Virginii Woolf. „Własny pokój” zostaje jednak poszerzony o dodatkowe znaczenia, staje się więc „wspólnym pokojem”. To odwołanie do cyklu spotkań odbywających się w Staromiejskim Domu Kultury w Warszawie, ale i wyraźne zaakcentowanie myśli przewodniej towarzyszącej powstawaniu antologii. Redaktorki nie ukrywają, że bycie razem poprzez czytanie literatury, rozmawianie o niej i jej tworzenie generuje nie tylko twórczą moc, ale przede wszystkim staje się fundamentem kobiecej wspólnoty. Poetki, których wiersze pojawiają się w antologii, to Zofia Bałdyga, Justyna Bargielska, Maria Cyranowicz, Katarzyna Fetlińska, Julia Fiedorczuk, Wioletta Grzegorzewska, Kamila Janiak, Aneta Kamińska, Barbara Klicka, Małgorzata Lebda, Natalia Malek, Agnieszka Mirahina, Joanna Mueller, Kamila Pawluś, Kira Pietrek, Justyna Radczyńska, Bianka Rolando, Mirka Szychowiak, Agnieszka Wolny-Hamkało i Katarzyna Ewa Zdanowicz, dodatkowo czytelnikom zaproponowano poezję Jacka Głuszaka i Michała Czai. Ten ostatni pojawia się tylko z jednym utworem pt. „Wspólny pokój”. Tytuł wiersza okazuje się przepustką do pojawienia się w antologii. Zawarta w nim metafora, jak już wspominałam powyżej, to ważne odniesienie w kontekście zaplanowanej koncepcji tomu. 
Dużym atutem antologii jest rezygnacja z chronologii przy prezentowaniu wierszy, a także rezygnacja z blokowego przedstawiania twórczości danego autora. Zamiast powyższych uporządkowań zaproponowano dużo ciekawszy, bo skoncentrowany wokół wybranego problemu, klucz. Warto jednocześnie zaznaczyć, że hasła przewodnie, towarzyszące wierszom, nie są wcale oczywiste i dają duże pole do interpretacji. Antologię otwiera grupa utworów opatrzonych hasłem „Morfy”. Widać w nich potrzebę i gotowość zmierzenia się z definicją własnej tożsamości oraz bezradnością towarzyszącą próbom zamknięcia siebie w określonych ramach. Dalej pojawiają się takie motywy, jak próba niestereotypowego pokazania kobiecości, różne, często mroczne, naturalistyczne, odsłony seksualności, macierzyństwa i śmiertelności, redefiniowanie powszechnych skojarzeń związanych z rodziną, pokazanie nieoczywistych możliwości tworzenia wspólnoty, codzienność, poddawanie się różnym naciskom i próba ocalenia siebie w relacji z innym. Ostatnia grupa tekstów, zatytułowana „Horyzont w przejściu”, stanowi próbę oswojenia ostateczności w zwyczajności, z którą stykamy się każdego dnia. To, co zwiastuje koniec, nie musi być wielkie, może być małe i niezauważalne, śmieszne i kuriozalne, nie do zapamiętania w kontekście innych ważnych spraw, które nam się przydarzają. Jednocześnie, fakt ten zostaje zasugerowany, koniec bywa początkiem i często od nas zależy, co z nim uczynimy. „Warkoczami” to antologia inspirująca, umożliwiająca wielość odczytań, zapraszająca do kolejnych spotkań z utworami poetyckimi. Wciągająca i oplatająca, namawiająca do tworzenia własnych tekstowych splotów – takich, które budują i ożywiają dialog.


Warkoczami. Antologia nowej poezji, red. Sylwia Głuszak, Beata Gula, Joanna Mueller, Wyd. Staromiejski Dom Kultury, Warszawa 2016.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz