środa, 22 marca 2017

Bez wyjścia (W. Bauer, Porwane. Boko Haram i terror w sercu Afryki)

Reportaż Wolfganga Bauera to bardzo ważne świadectwo doświadczeń tych, których cierpienie pozostaje w zapomnieniu i często jest niedostrzegane z perspektywy Europy czy świata zachodniego w ogóle. Autor nie tylko pozwala wybrzmieć historiom kobiet, które zostały porwane i którym zniszczono życie, jakie miały. Pokazuje również, jak skomplikowana jest sytuacja w opisywanym zakątku świata, jak bezradni są miejscowi przedstawiciele prawa i jak obojętni są ci, którzy mogliby próbować zmienić rzeczywistość, która przypomina koszmar. Bauer decyduje się na podobną formułę jak Swietłana Aleksijewicz czy Jean Hatzfeld. Oddaje głos swoim rozmówczyniom. To one mówią o tym, co im się przydarzyło. Wracają wspomnieniami do momentu, który okazał się początkiem końca. Nadejście członków Boko Haram do wsi lub miasta zawsze zwiastuje spełnioną Apokalipsę, Powtarzają się sceny brutalnego mordowania mężczyzn, pokazowych egzekucji (odcinanie głów), gromadzenia w jednym miejscu i zabierania ze sobą kobiet i dziewczynek, oddawanie niewolnic mężczyznom tworzącym terrorystyczne zgrupowanie. W książce natkniemy się na zdjęcia kobiet, które są bohaterkami reportażu. To one doświadczyły końca, ale postanowiły mimo wszystko zawalczyć o początek. Uciekły. Nadal się boją, żyją teraz inaczej, często opłakują utraconych bliskich, zdarza się, że nie mają już domu, rodzą dzieci swoich oprawców. Są jednak bardzo odważne, bo zaryzykowały w sytuacji, w której zewsząd otrzymywały sygnały, iż każda próba walki o siebie może skończyć się tylko śmiercią. Bauer przedstawiając losy porwanych kobiet odsłania reguły rządzące religijną terrorystyczną organizacją Boko Haram. Kładzie nacisk na fakt, iż zabili oni więcej ludzi niż bojownicy ISIS. Nigeria staje się w tej opowieści miejscem wojny, która toczy się cały czas i której końca nie widać. Bauer upomina się nie tyle o reakcję, co przede wszystkim o otwarcie się na wiedzę o tym, co tam się dzieje. Bardzo mocno akcentuje opuszczenie i bezsilność ofiar, wzrost siły i brutalności tych, którzy tworzą Boko Haram, brak zainteresowania świata tym, co w Nigerii się dzieje. Reportaż „Porwane” można potraktować nie tylko jako świadectwo, które uwiera i pośrednio stanowi oskarżenie, zamienia się również w ostrzeżenie, bo ignorowanie zła, które jest daleko, może skończyć się kiedyś lękiem przez złem, które będzie całkiem blisko.


Wolfgang Bauer, Porwane. Boko Haram i terror w sercu Afryki, przeł. Elżbieta Kalinowska, Wyd. Czarne, Wołowiec 2017. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz