poniedziałek, 2 stycznia 2017

Głos w sprawie (V. Havel, Obywatel kultury)

Można by powiedzieć, że tom „Obywatel kultury” to zbiór tekstów różnych, w których dominuje z jednej strony ton autobiograficzny, z drugiej prawdziwe i szczere zainteresowanie kulturą. Havel pozostaje twórcą autoironicznym, świadomym powiązań kultury z polityką, wreszcie gotowym do rozważań na temat sytuacji własnej oraz kolegów. Nie ocenia i nie oskarża. Chętnie przywołuje anegdoty, w których pojawiają się wielcy ze świata literatury. Havel z upodobaniem przywołuje swoje wrażenia z czasów młodości, mając świadomość, że ci pisarze, których czytał i spotykał, po części go ukształtowali. Jak dowcipne bywa pisanie Havla na zamówienie pokazuje chociażby tekst zatytułowany „Autoportret”. Zdanie umieszczone na początku wydaje się kluczowe dla innych rozważań zamieszczonych w tomie: „Jeśli otocznie traktuje pisarza poważniej, niż on sam siebie, jest to zdrowa sytuacja. Jeśli jednak – przeciwnie – zacznie on siebie traktować bardziej serio, niż czyni to otoczenie, to oznaka, że nieuchronnie zbliża się jego upadek” (s. 15). Choć Havel zabiera głos w sprawach kultury, to jednocześnie książkę tę da się z powodzeniem czytać jako notatki z okresu, gdy to polityka była najważniejsza. Pojawiają się więc konkretne odwołania do działań pisarzy (np. Karta 77, zjazdy Związku Pisarzy), wypowiedziane wprost lub pośrednio postulaty dotyczące próby ocalenia siebie, wreszcie świadomość tego, że dzielenie kultury na tę oficjalną, która zdradza, i tę z drugiego obiegu, która pozostaje wierna, jest tak naprawdę błędnym rozpoznaniem. Havla cały czas interesuje konkretny człowiek i jego twórczość, nie zaś schemat, dzięki któremu można kogoś zakwalifikować do z góry upatrzonej grupy. Znaczna część refleksji zamieszczonych w tomie pozostaje ponadczasowa i właśnie w tym należałoby widzieć siłę rozważań Havla.


Václav Havel, Obywatel kultury, wybór i opracow. Andrzej S. Jagodziński, Wyd. Agora, Warszawa 2016.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz