wtorek, 2 lutego 2016

Deklaracja (R. Koziołek, Dobrze się myśli literaturą)

Książka Ryszarda Koziołka rozpoczyna się deklaracjami. Taki tytuł nosi pierwszy rozdział i z tego też ów rozdział się składa. To ciekawa, choć jednocześnie oczywista, perspektywa prawdziwego miłośnika literatury, który zawodowstwo łączy z zaangażowaniem typowym dla zwykłego czytelnika. Fakt ten zostaje przez Koziołka mocno zaakcentowany. Umiejętność równoległego wykorzystywania kompetencji literaturo- i kulturoznawczych z gotowością do wzruszeń i zachwytów wydaje się rozwiązaniem idealnym. To pierwsze pozwala być czytelnikiem świadomym, to drugie nie odziera owej świadomości z emocji. Badacz wyznaje na początku: „Mam skłonność do przyznawania literaturze rangi najważniejszego składnika kultury. Nic w tym dziwnego, w moim fachu to zawodowa powinność, niczym wiara dla księdza. Nie wystarcza mi jednak wypełnianie misji, która łączy się z moją profesją. Jestem notorycznym poszukiwaczem dowodów, że literatura to konieczność mówiącego człowieka, który w trosce o biologiczny i społeczny byt musi ulepszać swoją mowę, czyli czytać oraz tworzyć metafory i opowieści” (s. 7). Takie założenie pozwala autorowi na uczynienie literatury częścią tożsamości, jej budulcem i podstawą, dzięki której każdy kształtuje swoją intelektualną biografię. Koziołek kładzie nacisk nie tylko na namiętność towarzyszącą poznawaniu literatury, ale i osobistą relację, w jakiej zawsze jesteśmy w trakcie lektury. Niezależnie od tego, kogo czytamy i kiedy powstało poznawane przez nas dzieło, to, co dzieje się między tekstem a czytelnikiem, ma zawsze charakter intymny. Jedną z najważniejszych funkcji literatury jest dla Koziołka jej mediacyjność. To dzięki niej, tak sugeruje autor, rozpoznajemy się jako członkowie wspólnoty. Warto zwrócić uwagę na ten aspekt, by przemyśleć nasze miejsce na mapie owych kulturowych znaków, które są nasze lub pozostają nam obce. Gdzieś w tle pojawia się bowiem chęć poznawania tego, co inne, i możliwość mierzenia się ze światami, które pozostają poza naszym doświadczeniem. Koziołek nie tylko składa powyższe deklaracje, ale i wciela je w czyn. Mamy okazję być świadkami jego literackich olśnień i rozpoznań, a te dotyczą zarówno klasyków, jak i twórców literatury najnowszej. W obu przypadkach widoczna jest wspomniana na początku pasja, a ta przyciąga, imponuje i skłania do traktowania tekstu jako ważnego głosu w dyskusji.


Ryszard Koziołek, Dobrze się myśli literaturą, Wyd. Czarne, Wołowiec 2016.

1 komentarz:

  1. Nie jestem pewna czy to książka dla mnie. Być może kiedyś przeczytam, ale na razie podziękuję ;)

    Pozdrawiam!
    http://myfantasticbooksworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń