wtorek, 12 stycznia 2016

Choroba (G. Extence, Lustrzany świat Melody Black)

„Lustrzany świat Melody Black” to interesujący przykład przyzwoicie napisanej i mierzącej się z trudnym problemem tzw. literatury środka. Nie jest to powieść napisana z takim rozmachem jak wcześniejsze „Wszechświat kontra Alex Woods”, ale z pewnością zasługuje na uwagę. Autor decyduje się na ciekawy i efektowny zabieg, dzieląc swoją historie na dwie części, z których jedna wydaje się radosna i zabawna, druga wręcz przeciwnie: mroczna i przygnębiająca. Zderzenie zdrowia (pozornego) z chorobą (której czasami nie widać) okazuje się czymś co najmniej intrygującym, zwłaszcza że Extence nie rezygnuje z tak charakterystycznego dla swojej twórczości poczucia humoru. Ponieważ autor mierzy się w swojej powieści z problemem choroby psychicznej, popularny charakter książki może mieć duży wymiar edukacyjny. Główna bohaterka, która pracuje w mediach jako freelancerka, pewnego dnia znajduje martwego sąsiada. Wydarzenie to, choć mogłoby być traumatyczne, wywołuje trochę dziwnych reakcji i staje się inspiracją do powstania napisanych z pasją tekstów. Szereg mniej lub bardziej przypadkowych zbiegów okoliczności skutkuje coraz większym podekscytowaniem bohaterki i coraz mniej przewidywalnymi decyzjami w życiu prywatnym. To, co początkowo wydaje się całkiem niewinnym szaleństwem, dodającym kobiecie uroku, okazuje się symptomem nawrotu choroby. Tendencje destrukcyjne, zmiany nastrojów, depresja, próby zdefiniowania własnej psychiki – to wszystko Extence opisuje z wrażliwością, choć bez zbędnego zadęcia. W efekcie, tak można by rzec, oswajamy się z chorobą, dostrzegamy jej konsekwencje i poznajemy codzienność, w której zdrowie nigdy nie jest pojęciem do końca czystym, zawsze bowiem gdzieś z tle czai się powrót demonów.


Gavin Extence, Lustrzany świat Melody Black, przeł. Łukasz Małecki, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2016.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz