poniedziałek, 14 września 2015

Komunista rozczarowany (S. Stein, Moja wojna w Hiszpanii)

Wspomnienia Sygmunta Steina to przejmujące świadectwo z okresu walk w wojnie domowej w Hiszpanii. Niezależnie od tego, jak ocenimy literackość tekstu, opowieść ta broni się dzięki swojej niejednokrotnie bolesnej szczerości, świadomości ideowej oraz drobiazgowej rekonstrukcji rozczarowania komunizmem w miejscu, gdzie teoretycznie zachwyt nad Związkiem Radzieckim powinien wzrastać. Stein pokazuje naiwność – swoją i tych, którzy dla Hiszpanii byli gotowi oddać życie. Szybko bowiem okazuje się, że to, co miało być piękną walką osób zjednoczonych wspólną ideą, staje się własną karykaturą. Wsparcie Związku Radzieckiego to po prostu farsa, której oficjalnie nikt nie zauważa. Konserwy ze spleśniałym jedzeniem, archaiczny sprzęt bojowy, samochody, które prędzej się rozpadną, niż gdzieś pojadą – to przykłady bratniej pomocy. Leki potrzebne rannym żołnierzom nie trafiają do szpitali, ale od razu wywożone są do Rosji. Na froncie trwa walka nie tylko ze zwolennikami generała Franco. I chyba właśnie ten wątek należy do szczególnie porażających, choć jednocześnie i typowych dla wielkich ideologii. Gdy żołnierze głodują, dowódcy urządzają prawdziwe uczty, jednocześnie zabraniając przekazywania pożywienia swoim podwładnym. Gdy większość żołnierzy ruszających do ataku nie ma broni, każe się im walczyć za pomocą tego, co zdobędą od swoich przeciwników. Ruszają więc w bój z gołymi rękami. Gdy kogoś podejrzewa się o nieprawomyślność (np. że jest trockistą), jest rozstrzeliwany. Gdy ktoś próbuje mieć inne zdanie, zostaje zniszczony (przykładem może być rozbicie i brutalne spacyfikowanie POUM w Barcelonie). Stein w wyważony, choć miejscami emocjonalny sposób, relacjonuje kolejne etapy własnego rozczarowania, ale i rozczarowania innych, które widzi i obserwuje na co dzień. W efekcie wojna domowa w Hiszpanii i Brygady Międzynarodowe, choć pokazać miały siłę i skuteczność komunistycznej wspólnoty, tak naprawdę odsłaniają jej słabość. Walka przygnębia. Smutek przynosi nie tylko porażka, ale i odkrycie, że ideały, które były czymś najważniejszym, tak naprawdę nie istnieją, a robotnik staje się zwykłą marionetką w rękach tych, którzy mają władzę. Stein dokumentuje fałsz wpisany w komunizm i obojętność na losy zwykłych ludzi. Odkrywana na co dzień zdrada ideałów staje się zdradą człowieka.


Sygmunt Stein, Moja wojna w Hiszpanii. Brygady Międzynarodowe – koniec mitu, przeł. Bella Szwarcman-Czarnota, posłowie: Jean-Jacques Marie, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2015.

2 komentarze:

  1. Dziękuję za zwrócenie uwagi na książkę, głos "nawróconego" zawsze jest ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Zwłaszcza, że autorowi towarzyszy ciekawa perspektywa - miał już w sobie rozczarowanie, kiedy zdecydował się wyjechać do Hiszpanii. No i oczywiście wcale nie chce tej prawdy, która się przed nim odsłania, ale nie udaje, że jej nie ma. Przyjmuje ją z całym dobrodziejstwem inwentarza, że tak się wyrażę. Pozdrawiam!

      Usuń