czwartek, 5 lutego 2015

(Bez)sens ofiary (A. Camilleri, Owce i pasterz)

Andrea Camilleri jest znany wśród czytelników głównie z kryminalnej serii z komisarzem Montalbano w roli głównej. Tymczasem Wydawnictwo Literackie postanowiło pokazać nam pisarza z innej, nieco zaskakującej strony. Czyni to nie po raz pierwszy, za to po raz pierwszy chyba pokazuje nam taką odsłonę pracy autora, którą można by nazwać, dokumentowaniem, rekonstruowaniem i zderzaniem ze sobą faktów. Faktami pisarz inspiruje się chociażby w powieści „Z chłopa król” (jednej z tych zaskakujących, o których powyżej wspominam), jednak w tym przypadku autor pozwala wybrzmieć temu, co wydarzyło się naprawdę, dzięki odwoływaniu się do lektur, próbie uzyskania wspomnień świadka, wreszcie poprzez sięgnięcie do własnej pamięci, przynajmniej w kontekście panującej w opisywanych czasach atmosfery. „Owce i pasterz” to literatura faktu – ascetyczna w formie i treści, sięgająca do tajemnicy wiary i kupczenia religią oraz bazująca na sekrecie odkupienia. Camilleri przeprowadza śledztwo, choć lepsze byłoby chyba stwierdzenie, że zaskoczony zdobytymi informacjami, usiłuje dojść do tego, co wydarzyło się przed laty. W 1945 roku na Sycylii zostaje postrzelony biskup Giovanni Battista Peruzzo. Po jedenastu latach od tego wydarzenia przeorysza pewnego zakonu wyznaje kapłanowi w liście, że wtedy, gdy jego życie było zagrożone, dziesięć zakonnic dobrowolnie poniosło śmierć po to, by ubłagać Boga, aby go ocalił. Camilleri stara się odtworzyć to nietypowe wydarzenie, bazując na logice i rozumie. Jednak szybko okazuje się, że ci, którzy chcą ukryć pewne rzeczy, mogą to zrobić skutecznie. Mentalność zakonnic oraz świat, w którym funkcjonowały na co dzień, pozostanie więc ciągle obcy i trudny do pojęcia. Co kierowało przeoryszą? W jaki sposób w głowach dobrowolnych rzekomo ofiar zrodził się tak okrutny pomysł? Jak umierały symbolicznie oddane Bogu kobiety? Takie i inne pytania wybrzmiewają gdzieś w tle, sytuując opowieść pisarza w bliskim sąsiedztwie przypowieści oraz filozoficznych w swoim wydźwięku pytań o sens ofiary. Książkę tę warto jednak czytać również jako zapis barwnego sycylijskiego świata. Portret zakonników, których trudno było poddać instytucjonalnej kontroli, a którzy chętnie przyjmowali do swojego grona ludzi będących na bakier z prawem, to opis jak ze znakomitej powieści łotrzykowskiej.


Andrea Camilleri, Owce i pasterz, przeł. Paweł Bravo, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2015. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz