niedziela, 10 lipca 2022

Pytania nadal aktualne (A. Lorenc, Morderca z piekiety)

 

Debiutancki reportaż Arkadiusza Lorenca to ciekawy przykład łączenia autorskiej dociekliwości ze świadomością własnej bezradności wobec wydarzeń, które miały miejsce przed laty. Punktem wyjścia dla zaprezentowanej opowieści jest powrót do siedmiu morderstw z lat 80. i 90. XX wieku. Ich ofiarami byli łódzcy geje, a sprawcą tajemniczy Roman, kojarzony przez wielu, znikający bez śladu, do dzisiaj niezidentyfikowany. Na szczęście Lorenc nie próbuje wchodzić w rolę śledczego. Owszem, zadaje kilka istotnych pytań, jednak to, co wydaje się najbardziej fascynujące to odtworzenie świata, w którym żyły ofiary, sportretowanie reguł rządzących środowiskiem oraz niewątpliwa waga świadectwa i obserwacji. Część dokumentów, które mogłyby pomóc w rozświetleniu sytuacji, pozostała niedostępna. Z tego, co udało się przeczytać i zdobyć, Lorenc rekonstruuje historię środowiska łódzkich homoseksualistów, etapów przemian w sposobie nawiązywania kontaktów i relacji erotycznych oraz mapę nieistniejących dzisiaj miejsc, tworzących ważny element biografii wspólnoty, ale i jednostek. Roman, ów morderca, powraca w pewnym sensie przez nieobecność. Nie do końca da się go uchwycić w formie konkretu, nie do końca jest jasne, kim tak naprawdę był, a nieustalenie do dzisiaj tego, kto odpowiadał za zbrodnie, tworzy wokół mężczyzny dodatkową otoczkę mroku, ale i sprawia, że jego postać funkcjonuje w pewnego rodzaju rozmyciu konturów i realności. Lorenc pyta o stosunek ówczesnej milicji do gejów, zastanawia się nad konsekwencjami akcji „Hiacynt”, pokazuje codzienność ofiar, uwikłanych w konieczność wkładania masek i krótkie momenty życia na własnych zasadach. To, co wydaje się najciekawsze w reportażu Lorenca, zawiera się właśnie w zachowaniu właściwych proporcji. Autor nie zamienia ciekawości w egzotykę i egzaltację, ujawnia swój sposób myślenia, ale nie epatuje własną obecnością, mówi, ile udało mu się dowiedzieć, ale nie sugeruje sensacyjnych wyników własnych ustaleń, rozmawia z ludźmi będącymi częścią ówczesnego środowiska gejowskiego, ale i z milicjantami, nie stara się przy tym tworzyć sztucznych opozycji. Jest empatyczny, ale zarazem uważny w swoim postrzeganiu rzeczywistości i przekonany o wadze rekonstruowanej, naznaczonej zapomnieniem i przemilczeniem historii. Warto!

 

Arkadiusz Lorenc, Morderca z piekiety, Wyd. EmpikGo, Warszawa 2022.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz