„dalekowysoko” to przykład intrygującego poznawczo, przemyślanego i dobrze zaplanowanego połączenia narracji autobiograficznej, która gdy trzeba, potrafi usunąć się w cień, i narracji oddającej głos tym, których unieważniono i skazano na milczenie. Zasygnalizowana w tytule perspektywa „Tybetańczyków bez ziemi” zmusza czytelnika nie tylko do poznania skomplikowanej i trudnej historii Tybetu, ale przede wszystkim zaprasza do wykazania gotowości otwarcia się na cudzą opowieść, cudze doświadczenie, cudzą ciszę, która bywa krzykiem. Autorka nie eksponuje nadmiernie swojego uczestnictwa. Jest kimś, kto towarzyszy, doświadcza, zbliża się, próbuje zrozumieć, kto oferuje swój czas i swoją uwagę. Nie ma więc tutaj pośpiechu ani pogoni za celem, czasem lub tym, co miało być zrobione „na wczoraj”. Jest za to wiele szacunku dla biografii tych, którym odebrano prawo do istnienia i których skazano na wymazanie z widoczności. Postawa, jaką wykazuje autorka, łącząc jasno i precyzyjnie zrekonstruowane fakty z historii z przeżyciami konkretnych ludzi skutkuje czymś niezwykle istotnym, a mianowicie upodmiotowieniem tych, których losy poznajemy. Sposób opowiadania Grupińskiej znakomicie pokazuje trwałość wpisaną w doświadczenie Tybetańczyków – z niej czerpana jest siła i wiara, ona pozwala nie upaść do końca i nie poddać się, ona wreszcie daje przekonanie, że nawet to, co trudne, zapewne jest po coś, jeśli wiec świat się zmienia, to zmiana może być również poświadczeniem stałości. Ważnym punktem odniesienia okazuje się słowo – to ono definiuje, ale jednocześnie otwiera na możliwe interpretacje i rozpoznania. Podróżowanie w tym kontekście staje się poznawaniem siebie, innych i świata, a wspomniane poznanie zyskuje nie tylko wymiar tożsamościowy, ale i zbliża do zrozumienia cierpienia, traumy, upokorzenia. Każdy z bohaterów i każda z bohaterek szuka i czasami znajduje swoją drogę do przemiany i poznania. Pokazanie wielości, różnorodności i skomplikowania tych dróg to wielki atut książki Hanki Grupińskiej. Autorce udaje się też uniknąć egzotyzacji opisu. W trakcie lektury mamy wrażenie, że nie jest tylko obserwatorką i archiwistką przeżyć tych, których opisuje, ale że przez współodczuwanie stała się częścią portretowanego świata. Warto!
Hanka Grupińska, dalekowysoko. Tybetańczycy bez ziemi, Wyd. Wielka Litera, Warszawa 2021.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz