sobota, 9 maja 2020

Ofiara i oprawca (A. Malinowska, Komendant. Życie Salomona Morela)


Po znakomitej „Brunatnej kołysance” swoją kolejną reporterską książką Anna Malinowska udowadnia, że potrafi sobie poradzić z niełatwą materią – skomplikowanymi życiorysami opisywanych postaci, brakiem dostępu do niektórych informacji, koniecznością prowadzenia dziennikarskiego śledztwa na rzecz pamięci i przeciwko zapomnieniu. „Komendant” okazuje się bowiem bardzo dobrze zaplanowaną opowieścią z jednej strony o życiu jednostki – tytułowego Salomona Morela, z drugiej o wielu osobach, które stanęły na drodze Morela, a które nie zostają potraktowane powierzchownie. To bardzo ważna cecha tego arcyciekawego reportażu historycznego i biograficznego w jednym. Malinowska wyraźnie nie chce poprzestać na rekonstruowaniu życiorysu i sportretowaniu psychologicznego uwikłania wynikającego z wchodzenia naprzemiennie w rolę ofiary i w rolę kata. To byłoby zbyt oczywiste. W jej reportażu biografia Morela to pewnego rodzaju szkielet, główna linia, od której wyprowadzane są wątki zarówno dotyczące przemian społeczno-politycznych, jak i trudnych losów powojennych tych, którzy przeżyli. Dosyć dokładnie poznajemy więc to, co działo się z ofiarami Morela i innych jemu podobnych z obozu Zgoda w Świętochłowicach czy z obozu progresywnego dla młodych w Jaworznie. Co ciekawe, nie dostajemy życiorysów potraktowanych schematycznie – są osoby, które rozpamiętują, są tacy, co wypierają wszystko z pamięci, są i ci, którzy chcą utrzymywać kontakt ze współwięźniami, są i tacy, dla których ważna jest pamięć w przestrzeni publicznej o tych miejscach, które długo były wymazane ze świadomości ludzi. Dowiadujemy się też, jak wiele twarzy miał tytułowy komendant – z jednej strony okrutny mściciel w stosunku do tych, których zamykano w obozach, z drugiej twórca alternatywnej biografii (twierdził, że był w Oświęcimiu, co było nieprawdą), z jeszcze innej wybuchowy i nieprzebierający w słowach szef, a w kolejnych wersjach ceniony i dobrze wspominany przełożony, wspaniały ojciec i mąż. Malinowska nie wyprowadza z opowiadanej historii łatwego wniosku, że Morel to wersja – tyle że w innych konfiguracjach – strażnika z obozu koncentracyjnego, który „po pracy” z przyjemnością spędza czas z ukochaną rodziną. Nie próbuje nam podpowiadać, która rola pełniona przez jej bohatera jest najbliższa prawdzie. Odsłania jednak nieoczywistość i skomplikowanie wpisane w wybory podejmowane wtedy, gdy wsparciem może być odczuwana potrzeba zemsty (Żyd, który jako jedyny z rodziny przeżył, i wyabstrahowany z rzeczywistości Niemiec jako wróg; jednocześnie wdzięczność i przyjaźń w stosunku do tych, którzy go ukrywali, bez mszczenia się na tych, którzy jego rodzinę zdradzili) i zajmowana pozycja w hierarchii. „Komendant” to nie tylko bardzo dobry reportaż o konsekwencjach wojny sięgających nawet kilkudziesięciu lat po jej zakończeniu, ale również zniuansowany portret ogromu zła tkwiącego w działaniach odwetowych. Lektura obowiązkowa.

Anna Malinowska, Komendant. Życie Salomona Morela, Wyd. Agora, Warszawa 2020.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz