środa, 6 maja 2020

(Nie)pewność braku (A. Muszyński, Bez. Ballada o Joannie i Władku z jurajskiej doliny)


Umieszczając akcję swojej kolejnej książki na prowincji, Muszyński gwarantuje, że będziemy mieć do czynienia z prozą oryginalną, piękną językową, nieoczywistą. Nie bez powodu wspominam o gwarancji, bowiem wcześniejsze „Miedza” i „Podkrzywdzie” są potwierdzeniem tego, iż pisarz potrafi uciec od schematu opisywania wsi w sposób karykaturalny, jednocześnie nie wchodząc w inny schemat, a mianowicie bezpodstawnej mitologizacji. „Bez” to powrót do podobnej scenografii jak w przywołanych tytułach, ale i sięgnięcie po zupełnie inny temat, dzięki któremu bycie poza centrum staje się wrzuceniem w przestrzeń wieloznacznie pojmowanego zapomnienia. Na pierwszym planie zapomnienie dotyczyć będzie wcześniejszego życia. Wybranie akurat tego miejsca skutkuje wyrzeczeniem się rytuałów i przyzwyczajeń tego świata, z którego się przybywa. To dlatego ów początek związany z przyjazdem powracać będzie w powieści nieraz. W innym rozumieniu zapomnienie powiązane zostanie z koniecznością wyrzeczenia się pragnień, których realizacja wydawała się dość oczywista. I nie tylko bezpłodność okaże się problemem, którego nie przewidywano. Bohaterowie doświadczą procesu upublicznienia tego, co intymne, a ocena ludzi przez pryzmat macierzyństwa i ojcostwa skutkować będzie rodzeniem się więzi i sojuszy zupełnie nieprzewidywalnych. Jeszcze innym wymiarem zapomnienia stanie się odmowa opowieści. Pewne miejsce, z którym wiąże się znana wszystkim tajemnica, będzie nęciło, przywoływało i odpychało. Jednocześnie wiedza o tym, o co w tym wszystkim chodzi, choć pozornie dostępna, okaże się pieczołowicie strzeżona przez miejscowych. Warto zwrócić uwagę na słowo „ballada”, które pojawia się w podtytule powieści. Przywołanie akurat tego gatunku stanowi znakomite rozegranie obecnej w powieści konwencji zderzania przeciwieństw – życia i śmierci, jasności i mroku, naiwności i wiedzy. Bardzo dobre.

Andrzej Muszyński, Bez. Ballada o Joannie i Władku z jurajskiej doliny, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2020.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz