niedziela, 15 marca 2020

Koszmar bycia matką i żoną (A. Harwicz, Zgiń, kochanie)


Ariana Harwicz swoim pisaniem nie tylko zaprzecza cukierkowym i przewidywalnym narracjom określanym mianem kobiecych, ale i pozostaje w kontrze do stereotypowego postrzegania ról matki i żony. Choć koncentruje się na tych ostatnich, zdecydowanie udaje jej się uniknąć licznych mielizn związanych z opowiadaniem o rozczarowaniach związanych z byciem partnerką i rodzicielką. Bohaterka powieści Harwicz to kobieta silnie koncentrująca się na własnych odczuciach, definiująca swoją tożsamość, odkrywająca paraliżujący efekt zachowań akceptowanych i oczekiwanych społecznie. W swojej codzienności czuje się coraz bardziej osaczona i zniewolona, a macierzyństwo i małżeństwo stają się dla niej pretekstem do obmyślania możliwych do zrealizowania dróg ucieczki. Konwencjonalne potwierdzenia istniejącej więzi takie, jak zwracanie się do partnera zwrotem „kochanie” oraz opiekowanie się z entuzjazmem małym dzieckiem, unaoczniają bohaterce fakt znajdowania się w więzieniu, z którego nie tak łatwo się wyrwać. Odmowa uczestniczenia w tej prywatnej i społecznej grze zamienia się w rozpaczliwe wołanie o pomoc oraz w gest odwagi. Walka o siebie staje się rodzajem realizowanej na własnych zasadach, bezkompromisowej w formie, rewolucji. Bardzo dobre.

Ariana Harwicz, Zgiń, kochanie, przeł. Agata Ostrowska, Wyd. Pauza, Warszawa 2020.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz