niedziela, 6 maja 2018

Zwyczajność dziwności (O. Tokarczuk, Opowiadania bizarne)

„Opowiadania bizarne” to przykład deklaratywnego zwrotu w kierunku sojuszu dziwności i zwyczajności, który przecież w twórczości Olgi Tokarczuk był obecny właściwie od początku. Wystarczy wspomnieć chociażby „E.E.”, „Prawiek i inne czasy”, „Dom dzienny, dom nocny” czy „Ostatnie historie”. Otwarcie się na to, co niespodziewane, przyjęcie z całym dobrodziejstwem inwentarza tego, co ma miejsce, wreszcie akceptacja dla zaskakującego i niezrozumiałego to motywy chętnie przez autorkę eksplorowane. Oczywiście, w różnym stopniu intensywności, jednak „Opowiadania bizarne” jestem skłonna traktować jako przejaw twórczej konsekwencji i artystycznego projektu, który pod pozorem czegoś nie zawsze serio, tak naprawdę stawia pytania ważne i fundamentalne. Dziwność, absurdalność, fascynująca obcość niezrozumiałego – temu wszystkiemu towarzyszy kluczowa kwestia związana ze świadomością ograniczeń towarzyszących definiowaniu tożsamości, czyli pytanie o to, ile tak naprawdę wiemy o sobie, o innych i o świecie, który nas otacza. W opowiadaniach zamieszczonych w tomie dziwność pojawia się czasami jako coś, co jest częścią naszego postrzegania („Pasażer”, „Szwy”), innym razem jako fragment świata, który choć bliski, pozostał obcy i dopiero po swoim końcu zaczyna przemawiać („Przetwory”), bywa również doświadczeniem zanurzenia się w rzeczywistość, która wydaje się czymś między snem a jawą („Zielone dzieci”), staje się tajemnicą przedziwnego połączenia troski i bezduszności oraz czułości i obojętności („Wizyta”, „Kalendarz ludzkich świąt”), okazuje się doświadczeniem ogromnej samotności w tłumie, który człowieka odartego z rozpoznawczej sygnatury informującej o pełnionej roli społecznej chętnie odcina od wspólnoty („Prawdziwa historia”), zamienia się w ożywczą moc zadawania pytań, formułowania ich na nowo, ale i rozczarowujące odkrycie, że odpowiedzi nie zawsze są możliwe („Serce”, „Góra Wszystkich Świętych”), zmusza wreszcie do rozważania kwestii ostatecznych i rodzi złudzenie możliwości wyobrażenia sobie alternatywnych wersji odejścia („Transfugium”). Bardzo dobre.


Olga Tokarczuk, Opowiadania bizarne, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2018.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz