poniedziałek, 23 kwietnia 2018

Triumfujące zło (G. Tallent, Moja Najdroższa)

Gabriel Tallent w swojej debiutanckiej powieści gra na najwyższych emocjonalnych rejestrach. Łatwo wtedy się potknąć i ponieść porażkę, a jednak autorowi udaje się uniknąć wszelkich mielizn. Proponuje czytelnikom powieść mocną, poruszającą, znakomicie rekonstruującą proces niszczenia jednego człowieka przez drugiego. Autor nie tylko opisuje stan uzależnienia, jaki łączy ojca i córkę, ale również dba cały czas o to, by forma współgrała z treścią. Mamy więc do czynienia z książką przemyślaną. Kompozycyjnie opowieść ta opiera się na zderzeniu dwóch światów – tego odizolowanego, opartego na chorej miłości, związanego z tresowaniem dziecka i kształtowaniem go na własne podobieństwo, i tego otwartego, pełnego innych ludzi, zmuszającego do nawiązywania relacji. Oba światy są światami troski, okazywanej jednak w inny sposób. Dom, w którym mieszka Martin ze swoją dorastającą córką Julią vel Turtle, jest tak naprawdę więzieniem. Ojciec robi wszystko, by uzależnić dziewczynkę od siebie, zarówno pod względem emocjonalnym, jak i fizycznym. Przemoc seksualna wiąże się tutaj z przemocą psychiczną, a Tallentowi udaje się pokazać przerażający proces tworzenia mentalności ofiary. Martin doprowadza do takiej sytuacji, że Turtle nie zna innej codzienności, w efekcie wszystko to, co tak naprawdę jest patologiczne, uznaje za normalne. Dopiero kiedy symboliczny mur stworzony przez ojca zaczyna się kruszyć, bohaterka odkrywa, że można żyć inaczej i że są ludzie, którym też na niej zależy. Najbardziej poruszające momenty powieści to sceny, w których Turtle w kontakcie z osobami spoza jej codziennego świata, rozpaczliwie odczuwa potrzebę uzyskania pomocy, ale ukrywa ją i wyrzeka się jej, zachowując się tak, jak nauczył ją ojciec. Będąc ofiarą powiela więc zachowania swojego oprawcy. Lektura obowiązkowa.


Gabriel Tallent, Moja Najdroższa, przeł. Dariusz Żukowski, Wyd. Agora, Warszawa 2018.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz