niedziela, 28 maja 2017

W cieniu katastrofy (N. Goerke, Tam)

Natasza Goerke przyzwyczaiła swoich czytelników do tego, że publikuje rzadko, a jej książki nie są obszerne objętościowo. Czytelnik znający prozę autorki, w „Tam” odnajdzie zapewne echa fascynacji kulturą Wschodu obecne we wcześniejszych publikacjach. Tym razem Goerke proponuje intrygującą i stylistycznie bardzo atrakcyjną mieszankę. W przypadku tomu „Tam” można bowiem mówić o połączeniu prozy poetyckiej ze wspomnieniami, esejem historycznym i reportażem. Pisarka z jednej strony opowiada o Nepalu – to Nepal jest głównym bohaterem, z drugiej nie przestaje przyglądać się sobie, a więc Europejce w kraju odmiennym kulturowo od Polski. Goerke jest zafascynowana duchowością i mentalnością ludzi, z którymi się styka. Imponuje jej umiejętność odnalezienia dobrych stron w każdej sytuacji, nawet wtedy, gdy wydaje się, że nic pozytywnego nie może się wydarzyć. Nie bez powodu opowieść pisarki zaczyna się od poetyckiego, niezwykle zmysłowego, sugestywnego i mrocznego jednocześnie opisu trzęsienia ziemi, które dotknęło Nepal. Katastrofa, która przynosi zniszczenie, staje się źródłem nowego początku. Fakt ten wydaje się zaskakujący, ale – jak akcentuje Goerke – kluczowy dla funkcjonowania Nepalczyków. Autorkę interesuje zmiana, ale i elementy stałe, które mocno opierają się wpływom przynoszącym przemianę. Poznajemy historię Nepalu, współczesne oblicze miejsca i ludzi oraz obserwujemy stopniowe uznawanie za „swoją” opisywanej przez pisarkę krainy. Wyobrażenia zostają zastąpione poznaniem, a z kolei poznanie okazuje się ciągłą koniecznością równoległego otwierania się na przeszłość i przyszłość.


Natasza Goerke, Tam, Wyd. Czarne, Wołowiec 2017. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz