sobota, 7 stycznia 2017

Biografia artysty i portret epoki (J. Przybora, Przymknięte oko opaczności. Memuarów części wszystkie)

Autobiograficzne zapiski Jeremiego Przybory to nie tylko opowieść o fascynującym życiu artysty, ale również znakomity portret epoki – z jej doskonale uchwyconymi momentami zwrotnymi, z Wielką Historią w tle oraz miłościami i przyjaźniami, których się nie zapomina. Autor znakomicie łączy to, co prywatne i intymne, z zapisem tła obyczajowo-społeczno-politycznego, tak mocno wpływającego niejednokrotnie na biografie jednostek. Książkę tę z powodzeniem więc można czytać jako opowieść o trudnych losach artysty w Polsce XX wieku. Trudnych, ale i  fascynujących, zabawnych, radosnych. We wspomnieniach Przybory znakomicie widać, jak przedstawiciele pokolenia doświadczonego przez koszmar II wojny światowej umieją cieszyć się życiem i nie rozpamiętują przeszłości. „Przymknięte oko opaczności” to znakomita okazja do zapoznania się z fragmentem historii Polskiego Radia (zwłaszcza wątek wojenny i powstańczy jest interesujący) oraz do prześledzenia historii Kabaretu Starszych Panów. Przyborze udaje się zrekonstruować początki, rozwój i schyłek chyba najważniejszego projektu artystycznego, jaki współtworzył. W niezwykle interesujący sposób opisuje również swoje koleżanki i kolegów, przyjaciół, ludzi, których spotkał na swojej drodze zawodowej i twórczej. W efekcie czytelnik otrzymuje celny, pełen indywidualnych spostrzeżeń, ciepły obraz środowiska, składającego się z osobistości, które dzisiaj uchodzą za legendarne. Nie bez powodu wspominam na początku o ważnej roli odgrywanej przez Wielką Historię. Przybora nie próbuje dokonywać socjologicznych diagnoz, nie stara się być filozofem czy domorosłym politykiem. Nie odcinając się od prywatnej perspektywy bardzo sugestywnie oddaje najpierw upadek pewnej epoki, do którego dochodzi wraz z wybuchem II wojny światowej (znikający świat dworków), potem tragedię powstańczej Warszawy, wreszcie ograniczenia wynikające z życia w państwie komunistycznym i nadzieje towarzyszące temu, co miało miejsce w roku 1989. Autor opowiada również o powstańczych i obozowych przeżyciach swojej „przyszłej żony” Alicji. Przywołane sformułowanie powraca nieraz i sprawia wrażenie wyraźnej sugestii, iż dopiero ostatnie małżeństwo stało się okazją do spotkania i spędzania codzienności z kobietą doskonałą. Jednocześnie doświadczenia żony stają się pretekstem do zaakcentowania roli kobiet w Powstaniu Warszawskim. Zresztą okupacyjne wspomnienia Przybory niepozbawione są momentów trudnych. Autor opowiada na przykład o samotnym, wygłodzonym żydowskim dziecku, siedzącym na ulicy po aryjskiej stronie, któremu nikt, także on, nie podał pomocnej dłoni. Warto docenić szczerość owych wojennych fragmentów i wyraźne uciekanie od martyrologicznej stylistyki. Przypomnienie „Memuarów” Przybory to strzał w dziesiątkę. Czytelnik ma okazję przypomnieć sobie i zobaczyć na nowo świat, który powoli odchodzi do lamusa, a który swoją klasą i intelektualną brawurą niejednokrotnie przewyższał to, co ma do zaoferowania współczesna rzeczywistość.


Jeremi Przybora, Przymknięte oko opaczności. Memuarów części wszystkie, Dzieła (niemal) wszystkie, tom 3, Wyd. Znak, Kraków 2016.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz