„Langosz
w jurcie” to trzecia odsłona węgierskich opowieści Krzysztofa Vargi –
najbardziej nostalgiczna, mocno zakorzeniona w odczuwanej świadomości
przemijania, a jednocześnie bardzo dowcipna. Tym razem pisarz rusza w podróż po
terenach przygranicznych. Jak zwykle łączy osobistą perspektywę z erudycją oraz
liczne odwołania do historii, polityki i kultury Węgier ze skojarzeniami natury
kulinarnej. Bywa, że pogranicza inspirują autora do refleksji na temat centrum.
„Langosz w jurcie” to książka koncentrująca się tak naprawdę na umieraniu.
Rozpoczyna się od sceny, w której syn dowiaduje się o śmierci ojca.
Podróżowanie po Węgrzech staje się więc symbolicznym pożegnaniem, rozpoznaniem
własnej tożsamości w węgierskości rodzica, wreszcie celebrowaniem wspomnień o
wcześniejszych podróżach w te miejsca, które dzisiaj wyglądają zupełnie
inaczej. „Langosza w jurcie” można więc potraktować jako epitafium na schyłek
tego wszystkiego, co wcześniej wydawało się barwne, smakowite, co konstytuowało
styl epoki, nadawało sens, przynosiło rozpoznawalność wpisaną w zakorzenienie.
Bliskość granic uświadamia swobodę ich przekraczania, ale jednocześnie
przypomina o istniejącej niegdyś niemożności wpisanej w przemieszczanie się.
Właśnie granice i stare, opuszczone budki strażnicze skłaniają autora do refleksji
nad współczesną niechęcią do braku zakazów i tęsknotą za oddzieleniem jednych
od drugich. Ślady poprzedniego systemu przypominają o tym, co było, ale i
ostrzegają przed tym, co może nadejść. Książka Vargi wpisuje się w tendencję do
rozpatrywania własnej podróży nie tylko jako powtarzanego powrotu, ale i
realizowanej w rzeczywistości gry między pamięcią i zapomnieniem. Ważnym
punktem odniesienia staje się również literatura. To, co autor wcześniej
przeczytał, daje pretekst do zderzenia wyobrażeń z realnie istniejącym światem.
Jednocześnie lektury sprzed lat okazują się rodzajem mapy, która towarzyszy w
podróży i jest nieodłącznym elementem podręcznego (w tym intelektualnego) wyposażenia.
Mapa ta pozwala otwierać się na kulturowe tropy, ale i czytać siebie – tego sprzed
lat i tego z dzisiaj. Pozycja obowiązkowa.
Krzysztof
Varga, Langosz w jurcie, Wyd. Czarne, Wołowiec 2016.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz