Najnowsza
powieść Gai Grzegorzewskiej to bardzo ciekawy, zasługujący na uwagę kryminał.
Autorka nie poprzestaje na korzystaniu z konwencji, które dobrze znamy z jej
poprzednich książek, a mianowicie z inteligentnego bawienia się romansem,
melodramatem, kryminałem miejskim lub czarnym kryminałem. Jednocześnie decyduje
się na chwyt komplikujący fabułę, bo wprowadza motyw powieści w powieści.
Kompozycja szkatułkowa pozwala nie tylko na grę z biografią Julii Dobrowolskiej,
ale i na odpowiednie poprowadzenie akcji w taki sposób, by kolejne jej zwroty
zaskakiwały, dawały możliwość wielu odczytań, a także pozwalały na
kontynuowanie serii. „Kamienna noc” jest bowiem kolejną odsłoną cyklu o
cynicznej, przerysowanej, przekraczającej kolejne granice detektywce z blizną.
Co prawda, autorka sugerowała, że wcześniejszy „Betonowy pałac” otworzył nową
serię, to jednak teza ta wydaje się dość dyskusyjna. Owszem, na pierwszy plan
obok Julii wysuwa się Profesor, nie zmienia to jednak faktu, że Dobrowolska
ciągle odgrywa główną rolę. Kraków, zawsze portretowany przez Grzegorzewską
jako miasto mroczne, tym razem staje się również miastem obcym. Detektywka,
która wraca do Krakowa, by rozwiązać pewną sprawę i by pozamykać za sobą
nieliczne otwarte jeszcze drzwi, mierzy się ze światem, którego nie rozpoznaje.
Mapa miasta, jaką miała świetnie zapisaną w pamięci, staje się kompletnie
bezużyteczna. Kraków trzeba na nowo poznać, ujarzmić i pokonać. Jednocześnie
jesteśmy świadkami dość specyficznej historii miłosnej. Grzegorzewska nie
byłaby sobą, gdyby kazała swojej bohaterce wejść w typowy związek z problemami.
O ile wcześniej Dobrowolska była częścią erotycznego trójkąta, w którym równie
istotne były relacje hetero-, jak i homoerotyczne, o tyle od „Grobu” przez
„Betonowy pałac” po „Kamienną noc” w wyjątkowym natężeniu jesteśmy świadkami
kazirodczej miłości między Julią a Łukaszem. Choć Grzegorzewska nie ucieka od
postawienia pytań dotyczących przekraczanych granic, wstydu i intensywności
erotycznych relacji, to jednak pozwala siostrze i bratu dokonywać wyborów, brać
odpowiedzialność za swoje czyny i planować przyszłość. Można by więc
powiedzieć, że mimo mrocznej wizji miłości, mamy tu jednocześnie do czynienia z
wizją bardzo pozytywną.
Gaja
Grzegorzewska, Kamienna noc, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2016.
Brzmi zachęcająco. "Betonowy pałac" był rewelacyjny, więc aż boję się pomyśleć, dokąd to wszystko prowadzi...
OdpowiedzUsuń"Uniosła głowę, senna
OdpowiedzUsuńz ciemności, co straszliwym otacza ją kołem.
Zgasła jej światłość dzienna.
Trwa tylko noc kamienna!
Włosy ziemi pokryte rozpaczy popiołem."
- William Blake (przekład: Zygmunt Kubiak)
Jeśli ktoś dotąd nie miał styczności z twórczością Gai Grzegorzewskiej, podaję kolejność: - Żniwiarz (debiut), - Noc z czwartku na niedzielę, - Topielica (Nagroda Wielkiego Kalibru), - Grób, - Betonowy Pałac (I), - Kamienna Noc (II). Według mnie, aby wynieść jak najwięcej smaczków z historii Julii, Profesora i innych bohaterów, polecam zacząć lekturę przynajmniej od "Grobu".