niedziela, 13 marca 2016

Dojrzewanie do straty (P. Godwin, Mukiwa. Biały chłopak w Afryce)

Autobiograficzna opowieść Godwina okazuje się nie tylko zapisem jego dzieciństwa i młodości w okresie wyjątkowo trudnym i historycznie ciekawym, a mianowicie wtedy, gdy Rodezja przestawała być krajem rządzonym przez białych i zamieniła się w Zimbabwe. Równie interesujące jest pokazanie końca pewnej epoki poprzez znakomicie rozrysowane sytuacje, w których autor uczestniczy, i portrety ludzi, których spotyka na swojej drodze. Można by więc w tym kontekście powiedzieć, że Godwin wspominając siebie sprzed lat, z jednej strony wraca do czasów, których nie da się przeżyć ponownie, z drugiej mierzy się ze świadomością, że nie wrócą już nigdy ludzie, miejsca, młodość i kraj, który uznawał za swój. Symbolicznym momentem staje się deklaracja rozczarowanego rozwojem wydarzeń autora, który obiecuje sobie, że do Rodezji już nie wróci. Faktycznie tak się dzieje, bo później może przyjechać tylko do Zimbabwe. Nowy kraj, tak to ujmijmy, rozczarowuje jeszcze bardziej niż ten stary, za który walczył i w kontekście którego marzył, że jednak cofnie się przed wielką katastrofą. Zimbabwe odsłania swoją mroczną twarz bezprawia, tortur, morderstw i zapędów dyktatorskich. Godwinowi udaje się świetnie pokazać symptomy zbliżających się nieuchronnie zmian, które jednak na początku nie były traktowane jako istotne. Białym wydawało się, że ich utrwalony przez lata, stabilny, bezpieczny farmerski świat będzie istniał bez żadnych problemów. Kiedy czarnoskórzy rozpoczynają brutalną i nieprzewidywalną walkę, w kraju zaczyna rozprzestrzeniać się chaos. To, co przez lata było pielęgnowane, zostaje stracone i roztrwonione. Rewolucja, która ma inwestować w przyszłość, bezlitośnie rozprawia się z przeszłością. Dorastanie autora to jednoczesne dojrzewanie do świadomości, że świat, jaki pamięta z dzieciństwa, nie ma racji bytu, a nienawiść między białymi właścicielami ziemskimi i czarnoskórymi partyzantami będzie tylko narastać. Tę emocjonalną zmianę perspektywy Godwin odczuje na własnej skórze i przeżyje ją mocno. Nie będzie umiał zrozumieć logiki nienawiści każącej mu wyrzec się miejsca, które uznawał za swój dom. Książkę tę można więc z powodzeniem czytać jako dramatyczną w swojej wymowie opowieść o rozprzestrzenianiu się zła i zarażaniu nim także tych, którzy są jego przeciwnikami. Widać to wyraźnie na przykładzie żołnierskiego epizodu Godwina.


Peter Godwin, Mukiwa. Biały chłopak w Afryce, przeł. Agnieszka Nowakowska, Wyd. Czarne, Wołowiec 2016.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz