wtorek, 26 stycznia 2016

Nieistotni (M. Rabij, Życie na miarę. Odzieżowe niewolnictwo)

Książkę Marka Rabija można czytać równolegle z „No logo” Naomi Klein i „Za grosze pracować i (nie) przeżyć” Barbary Ehrenreich. Dziennikarz decyduje się bowiem opisać zjawisko, o którym od dawna się mówi, postulując zmiany, nagłaśniając wykorzystywanie ludzi, odsłaniając zadowolenie Zachodu z dóbr, które produkowane są w warunkach urągających godności człowieka i wszelkim kodeksom pracy. W podtytule książki Rabija natkniemy się na istotne sformułowanie – odzieżowe niewolnictwo. Dziennikarz nie ukrywa, że w przypadku ludzi szyjących markowe ubrania w Bangladeszu, mamy do czynienia z pracą często za darmo, by wyrobić nadgodziny, z narażeniem życia, bo przepisy BHP to w tym wypadku fikcja, za symboliczną zapłatę, która powala przeżyć, ale już nie po prostu żyć. „Życie na miarę” nie jest publikacją proponującą zmiany lub odkrywającą problem po raz pierwszy. To raczej kolejny tytuł odsłaniający temat, z którym nikt nie chce się mierzyć, bo wszystkim aktualny stan rzeczy opłaca się. Można by więc powiedzieć, że żadna tragedia w tych rejonach świata, gdzie bieda i przeludnienie prowadzą do podejmowania niewolniczej pracy, nie spowoduje poprawy. Pożar w kolejnej fabryce lub runięcie kolejnego budynku to, niestety, z perspektywy potencjalnych zysków firm jedynie mało znaczące epizody. Dla odbiorców towarów nie liczą się życiorysy tych, którzy pracują dla nich gdzieś daleko jako podwykonawcy. Niestety, równie mało znacząca jest i śmierć, jeśli się wydarzy. Ten paradoks udaje się Rabijowi dobrze pokazać – z wrażliwością, ale i z mocą, bez przesadnej delikatności. Opowieść o Bangladeszu z perspektywy praktyk wykorzystywania ludzi do ciężkiej, niewolniczej pracy ma nie tylko wymiar poznawczy. Staje się również czymś w rodzaju drażniącego przypomnienia, które nie pozwala liczyć na skuteczność zapominania i moralne uwolnienie się od odpowiedzialności.


Marek Rabij, Życie na miarę. Odzieżowe niewolnictwo, Wyd. W.A.B., Warszawa 2016.

1 komentarz:

  1. Na pewno przeczytam tą ksiażkę, niesamowicie mnie zaciekawiła, chociaż wcześniej o niej nie słyszałam ;)

    Pozdrawiam!
    http://myfantasticbooksworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń