środa, 29 lipca 2015

Polowanie na czarownice (P. Roth, Wyszłam za komunistę)

Druga część Trylogii Amerykańskiej to równie znakomita opowieść o losach, lękach i nadziejach typowych dla Stanów Zjednoczonych jak odsłona pierwsza. W „Amerykańskiej sielance” mieliśmy do czynienia z dramatem człowieka złamanego przez ideologię, która niszczy jego rodzinę. Zło, które przyniosło katastrofę, pochodziło z zewnątrz, ale zakorzeniło się w dziecku mężczyzny, którego opowieść poznajemy. To terroryzm jest w tym wypadku diagnozowaną chorobą. W powieści „Wyszłam za komunistę” Roth przygląda się innemu dramatowi. W „Amerykańskiej sielance” jesteśmy świadkami hipotetycznej rekonstrukcji życiorysu mężczyzny, który zdobywając wszystko, jednocześnie wszystko przegrywa. W „Wyszłam za komunistę” czytelnik odkrywa losy Iry Ringolda poprzez nostalgiczne i rozliczeniowe spotkanie dawnego ucznia i nauczyciela. Interesujące jest nie tylko to, w jaki sposób polityka niszczy prywatność, a toksyczne więzi w rodzinie uniemożliwiają rozkwit miłości, choć ta wydaje się wersją doskonałą. Na uwagę zasługuje również sytuacja rodzenia się nowych więzi i niszczenia tych starych poprzez fascynacje ideowe. Ów uczeń z zachwytem przyjmuje wszystko to, co proponuje Ira, akceptuje go bezkrytycznie jako swojego życiowego przewodnika. W efekcie, choć nieświadomie, odrzuca własnego ojca, który choć nie doświadczy odtrącenia w sposób bezpośredni, poczuje się odsunięty na boczny tor. Wielkim tematem powieści jest nauczanie pojmowane jako krzewienie idei, ale i walka z nią. Ira jest mężczyzną zafascynowanym komunizmem. Jego uczący w szkole brat próbuje przekazać uczniom szacunek do wszystkiego, co amerykańskie, oraz uświadomić im, że najważniejsze jest krytyczne myślenie. Ci, którzy walczą z komunizmem, upatrując w nim to, co zniszczy Amerykę, nie przebierają w środkach. Oni również wykorzystują swoje umiejętności oratorskie oraz swobodny dostęp do mediów – w ten sposób kreują rzeczywistość. Roth z wielkim wyczuciem, uwrażliwieniem na losy jednostki oraz świadomością konsekwencji, jakie niesie bezpardonowa polityczna walka dla prywatności i intymności, portretuje mroczne czasy maccartyzmu. Państwo stojące na straży demokracji eliminuje swoich obywateli, odwołując się do prawa i sprawiedliwości. Ira, który jest ofiarą polowania na czarownice, traci wszystko – swoją miłość, nadzieję na dobre życie, szacunek, przekonanie, że może przenosić góry, wreszcie wiarę w sens państwa i wspólnoty. Upadek mistrza jest pośrednio przypieczętowaniem porażki ucznia. Okazuje się bowiem, że są siły, wobec których człowiek prawy i uczciwy pozostaje bezradny. Są idee, które skazują na wykluczenie i katastrofę. Są też uczucia i spotkania, które nie maja szansy na dobre zakończenia. Bardzo dobre!


Philip Roth, Wyszłam za komunistę, przeł. Jacek Spólny, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2015.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz