Publikacja
Steinachera to fascynująca opowieść o złu, które mimo poniesionej porażki, tak
naprawdę wyszło zwycięsko z kryzysu i przez wiele lat miało się całkiem dobrze.
Lektura tej książki uświadamia bowiem czytelnikowi, że ucieczki nazistów przed
sprawiedliwością nie były ewenementem i nie dotyczyły tylko wybranych promotorów
zbrodniczej ideologii, ale odbywały się masowo. Steinacher sugestywnie
rekonstruuje chaos panujący w obozach przejściowych oraz w miejscach
gwarantujących otrzymanie nowych dokumentów. Jest zwolennikiem tezy, iż
legendarna ODESSA to tylko wymysł. Jednocześnie nie podważa istnienia licznych
grup wsparcia, w których naziści pomagali nazistom. Uniknięcie rozpoznania i
kary, tak wynika z przedstawionych faktów, wcale nie było czymś trudnym. Autor
nie ukrywa, że bardzo szybko chęć ukarania nazistów została zastąpiona
gotowością wykorzystania ich do własnych celów (np. do wsparcia rozwoju technologicznego
czy naukowego). Szybko zaczęto ich także uznawać za tzw. mniejsze zło w
kontekście postępującego triumfu komunizmu. Taka postawa była szczególnie
widoczna w przypadku Kościoła katolickiego. Badacz pokazuje, jak wielką rolę w
pomaganiu zbrodniarzom odegrali biskupi i księża, ukrywając zbiegów, oferując
im pomoc logistyczną i finansową, a także zapewniając im niezbędne do dalszej
podróży dokumenty. Steinacher opisuje również niechlubny fragment działalności
Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża. I nie chodzi tylko o milczenie w
kontekście Holocaustu, ale przede wszystkim o dużą swobodę w zapewnianiu
paszportów tym, którzy o to się zwracali. Zarówno w przypadku Kościoła, jak i
wspomnianej organizacji humanitarnej, mocno zostaje zaakcentowany fakt, iż
pomaganie nazistom nie było dziełem przypadku i efektem powojennego chaosu, ale
przemyślaną i świadomą strategią. Bardzo interesujące są rozdziały poświęcone
Tyrolowi Południowemu i roli odegranej przez Włochy jako miejsca przejściowego
dla udających się dalej uciekinierów. Steinacher odtwarza również drobiazgowo amerykańskie
wsparcie dla niektórych nazistów oraz funkcję pełnioną po wojnie przez
Argentynę. Badacz przytacza wiele faktów, biografii konkretnych osób,
przykładów, które obrazują rozmiar okazywanej zbiegłym zbrodniarzom pomocy.
Warto docenić nie tylko ogrom wykonanej przez niego pracy, ale i wartkość
narracji oraz umiejętność zbudowania opowieści w taki sposób, by zawierały się
w niej i ostrzeżenie, i uniwersalność ludzkiego losu, i niepokojąca łatwość, z
jaką naziści doczekali się wsparcia po wojnie.
Gerald
Steinacher, Zbiegli naziści. Jak hitlerowscy zbrodniarze uciekli przed sprawiedliwością,
przeł. Maciej Antosiewicz, Wyd. Czarne, Wołowiec 2015.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz