niedziela, 28 lipca 2024

Między doświadczaniem a mitem (B. Chomątowska, Miasto Dzieci Świata)

 

Beata Chomątowska proponuje czytelnikom reportaż historyczny o miejscu, o sanatoryjnym miasteczku, o Wielkiej Historii wkraczającej w pozornie marginalnie traktowaną przestrzeń, wreszcie o społeczeństwie lub – to będzie chyba trafniejsze określenie – różnych społecznościach zmuszonych do konfrontacji lub bycia obok siebie. Podobnie jak było to chociażby w „Stacji Muranow” mamy do czynienia z odsłanianiem kolejnych warstw opowieści. To, co stanowi realizację pięknej idei pomocy chorym dzieciom, skrywa pod sobą mroczne sekrety, będące tak naprawdę tajemnicą poliszynela. Projekt reporterski zrealizowany przez Chomątowską jest zakrojony na szeroką skalę. Dotyczy bowiem historii o początku pewnego świata i jego schyłku, związanym z czasami współczesnymi. Świetnie udokumentowany, daleki od jednoznaczności, dobrze pokazujący uwikłanie społeczne, obyczajowe i polityczne, świetnie rekonstruujący proces sanatoryjnej opieki nad dziećmi oraz zmiany w nim zachodzące. Beata Chomątowska nie oferuje odbiorcy opowieści o sanatoriach. Idzie w swej opowieści dalej. Interesuje ją bowiem nieustannie istniejące zderzenie między tymi, którzy są stałymi mieszkańcami Rabki-Zdroju, a tymi, którzy są tutaj jako kuracjusze tylko na pewien czas. Okazuje się, że ta opozycja jest kluczowa dla tego wszystkiego, co definiuje opisywane miejsce. Jest podstawą dobrych lub złych wspomnień, jest fundamentem historii usprawiedliwiających zło, jest gotowością do zapominania o tym, co się w mieście wydarzyło, jest wreszcie łatwością, z którą bagatelizuje się antysemityzm i skrywaną przez lata winę. To, co znaczy kolejne etapy rozwoju miejscowości uzdrowiskowej Rabka-Zdrój, niekoniecznie wiąże się z rozwojem infrastruktury leczniczej. Sprowadza się także do wojennego epizodu przebywania w tym miejscu dzieci niemieckich, a także do mordów na ludności żydowskiej, które tutaj się wydarzyły. Jest też mroczny fragment historii tuż powojennej, kiedy to przebywające w sanatorium dzieci żydowskie zostają zaatakowane zbrojnie przez Polaków. Ciekawym wątkiem okazują się przemiany związane z opieką sanatoryjną oraz to, w jaki sposób doświadczenie bycia kuracjuszem jest wspominane przez dzisiaj dorosłych ludzi. W szerszym wymiarze opowieść o Rabce-Zdroju to historia o założeniu pewnego Nowego Świata, jego kryzysach i epoce świetności oraz nieuchronnie nadchodzącym końcu. Bardzo dobre!

 

Beata Chomątowska, Miasto Dzieci Świata, Wyd. Czarne, Wołowiec 2024.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz