czwartek, 3 czerwca 2021

Samotność i przemoc (P.P. Reszka, Białe płatki, złoty środek. Historie rodzinne)

 

„Białe płatki, złoty środek. Historie rodzinne” to zbiór reportaży wcześniej publikowanych na łamach „Dużego Formatu”. Wiemy o tym nie dlatego, że pamiętamy niektóre z nich, ale z tego powodu, że ów fakt został uwzględniony na końcu książki. Mamy więc tutaj do czynienia z bardzo dobrą, choć będącą w zaniku, praktyką informowania o pierwodruku. Warto też zatrzymać się przy tym, że „Historie rodzinne” są zbiorem tekstów prasowych. To również rzecz dzisiaj rzadka. Reporterzy zwykle pracują nad książką jako projektem, nie tworzą jej z reportaży już opublikowanych. Wspominam o tych dwóch kwestiach, bo są one zwiastunem jakości. W pierwszym przypadku chodzi o uczciwość w stosunku do czytelnika, w drugim o przemyślany pomysł na książkę. Dawno nie czytałam tak mocnej, emocjonalnie wyczerpującej, ważnej i precyzyjnie napisanej książki reporterskiej. Paweł Piotr Reszka ani przez moment nie próbuje przypodobać się czytelnikowi. Nie ma też w nim niepotrzebnej z punktu widzenia opowieści ochoty na nadmierne zbliżanie się do oprawców lub do ofiar. Jest świadkiem, jest żywym nośnikiem tego, co się wydarzyło, jest kimś, kto opowiada i dostrzega to, co jest blisko, ale w swojej szarzyźnie i przeciętności staje się niezauważalne. Tymczasem właśnie za tą szarzyzną i przeciętnością kryje się wielkie zło, brutalność i obojętność. Reszka nie proponuje czytelnikom książki składającej się z tekstów po prostu wcześniej opublikowanych. To reportaże przemyślane pod względem tematyki i kompozycji, dobrane tak, by prezentowały różne odsłony tego, co można by nazwać dramatem w czterech ścianach domu, opowiedziane w taki sposób, by uniknąć szantażu emocjonalnego, ale uświadomić, że taka rzeczywistość istnieje. Przemoc w stosunku do kobiet i dzieci, zabójstwa, obojętność, brak wrażliwości, bezkarność oprawców, systemowa niewydolność i samotność ofiar – to główne motywy powracające w kolejnych reportażach. Samotność rodzenia pod przymusem, samotność zabijania nowo narodzonego dziecka, samotność gojących się ran, samotność niezrozumienia, samotność doznawania totalnej kontroli tam, gdzie powinna być miłość i opieka – różne rodzaje samotności można by w tym wypadku mnożyć, ale to właśnie samotność bohaterów uderza przy lekturze najmocniej. Samotność, której wersją jest także niewidzialność. Opisywanych ludzi właściwie nie widać. Nie widać ich dopóty, dopóki nie wydarzy się tragedia. Wtedy pojawia się nie tylko zainteresowanie mediów oraz otoczenia, ale również wiele recept na to, jak można było uniknąć tego, co się stało. Ten paradoks zostaje tutaj również świetnie uchwycony. Lektura obowiązkowa!

 

Paweł Piotr Reszka, Białe płatki, złoty środek. Historie rodzinne, Wyd. Agora, Warszawa 2021.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz