piątek, 8 stycznia 2021

Towarzyszenie (S. Nunez, Pełnia miłości)

 

Po znakomitym „Przyjacielu” lektura „Pełni miłości” Nunez pozwala wskazać przynajmniej jeden ważny punkt w twórczości tej znakomitej autorki. W obu książkach mamy do czynienia z towarzyszeniem w umieraniu, które jednak okazuje się wyjątkowo mocno zakorzenione w życiu i w świadomym jego przeżywaniu. Nunez ma fascynującą zdolność nazywania i wychwytywania momentów, które można by nazwać wielkimi i ważnymi i które jednocześnie odarte są z patosu i wzniosłości. Umieranie w jej prozie to otwieranie się na koniec przy jednoczesnym mocniejszym dostrzeganiu tego wszystkiego, co konstytuowało fundamenty codzienności. Główna bohaterka jest blisko przyjaciółki, która choruje na raka. Zostajemy dopuszczeni do tych chwil, które można by nazwać funkcjonowaniem „pomiędzy”. Zarówno wtedy, gdy śmierć wydaje się blisko, jak i wówczas, gdy o niej w ogóle się nie myśli, kluczowe okazuje się spotkanie z drugim człowiekiem i możliwość opowiedzenia mu o tym, co kryje się w spłakanej twarzy, spojrzeniu udającym obojętność, emocjach, które wydają się na tyle intymne, że ważniejsza od autentyczności staje się potrzeba ich ukrywania. Spotkania bohaterki z ludźmi lokują ją w rejestrach naznaczonych pytaniem o sens istnienia, przemijanie, zapamiętywanie tego, co istotne, ranienie innych ludzi i odwracanie się od ich bólu. Szczególnie poruszające okażą się te opowieści, dla których niepotrzebna stanie się puenta. Ich wypowiedzenie to przekroczenie samego siebie, przełamanie wstydu, wyciszenie na chwilę cierpienia. Do takich opowieści należeć będzie chociażby relacja chorej przyjaciółki z córką czy zachowanie męża jednej z odchodzących kobiet, które unieważni wszystko to, co mogłoby być świadectwem dobra.

 

Sigrid Nunez, Pełnia miłości, przeł. Dobromiła Jankowska, Wyd. Pauza, Warszawa 2020.

1 komentarz:

  1. Edukacja tanatologiczna ma w tym wieku swój początek, mało kto o niej słyszał, a jeszcze mnie osób w ogóle chce poruszać taki temat.

    OdpowiedzUsuń