sobota, 7 listopada 2020

Troska o państwo (M. Parys, Książę)


Najnowsza powieść Magdaleny Parys to druga część berlińskiej trylogii zapoczątkowanej znakomitym „Magikiem”. Równolegle z „Księciem” ukazują się dwie inne książki autorki, których akcja umiejscowiona jest w stolicy Niemiec – wspomniany „Magik” i debiutancki „Tunel”. To bardzo dobrze, że wydawnictwo zdecydowało się na przypomnienie wcześniejszych utworów. Dzięki temu możemy zobaczyć, jak ewoluowało pisarstwo Parys i jak nieoczywiste jest, w którym kierunku się rozwinie. Warto w tym miejscu wspomnieć, że w „Tunelu” autorka z dużą wrażliwością społeczną, etyczną i historyczną rozgrywa konsekwencje Muru Berlińskiego dla tych, którzy zostali rozdzieleni, postanowili przeciwstawić się ograniczeniu wolności i zdecydowali się na ucieczkę. Do tego wątku Parys powróci w „Magiku”. O ile jednak „Tunel” ciążyć będzie przede wszystkim w stronę powieści psychologicznej, o tyle w pierwszej części trylogii berlińskiej wspomniana psychologia wzbogacona zostanie o gatunkowe uwikłania typowe dla thrillera politycznego, powieści społecznie zaangażowanej i kryminalnej. A jak jest w najnowszym utworze pisarki, bo nie przywołuję tutaj zupełnie odmiennej w stylistyce „Białej Riki”? „Książę” to powieść, której najbliżej do kryminału, jednocześnie jednak, co wydaje się świeże i nieoczywiste, Parys zbliża ów gatunkowy sztafaż do zagadnień z kręgu socjologii polityki, filozofii państwa i prawa oraz idei powtórzenia i różnicy analizowanej przez Deleuze’a. Znaczący jest już sam tytuł książki nawiązujący do słynnego dzieła Machiavellego. Nieprzypadkowe będzie także wykorzystanie przez autorkę wątku chęci przejęcia władzy przez skrajnie prawicowe ugrupowania i zagrożenia dla demokracji. Umocowanie tych, którzy nie cofną się przed niczym, w tradycji kraju (szanowane rody) oraz sięgnięcie zarówno do niechlubnej historii nazistowskich Niemiec, jak i historii tworzenia struktur demokratycznych umożliwiających ewentualne odparcie ataku skądkolwiek by on się nie pojawił, okazuje się ciekawym i etycznie nieoczywistym zarysowaniem podejmowanych przez bohaterów wyborów. Warto docenić także fragmenty o charakterze obyczajowym. Parys udaje się pokazać opisywane postaci jako ludzi uwikłanych w skomplikowane relacje, podejmujących dobre i błędne decyzje, niekiedy szamoczących się bezradnie, innym razem wytrwale dążących do obranego celu. Szczególnie intrygujące są postaci kobiece – i dziennikarka Dagmara, która determinacją i błyskotliwością skojarzeń przewyższy niejednego śledczego, i pokonana przez „małą stabilizację” wcześniej zbuntowana Beata, i mniej lub bardziej epizodyczne znajome Tschapieskiego, i żona tego, który niegdyś umiał równie dobrze odnaleźć się w świecie nazistowskim, jak i później w okresie powojennym, i kanclerz Niemiec, kobieta silna, opanowana, ale i zarazem niezwykle samotna. Warte uwagi są także relacje między męskimi bohaterami – i tymi stojącymi po stronie Zła, i tymi opowiadającymi się po stronie Dobra. „Książę” to powieść-ostrzeżenie, ale i powieść sygnalizująca potrzebę troski o państwo. To, że kilkadziesiąt lat po II wojnie światowej pojawia się pomysł stworzenia Armii Cieni i przejęcia części wojska i policji dla służby przeciwko państwu i jego obywatelom, budzi grozę i każe uważnie przyglądać się temu, co wydawać się może niemożliwe, a właśnie przez to, że takie się wydaje, okazuje się prawdopodobne. Warto!

 

Magdalena Parys, Książę, Wyd. Agora, Warszawa 2020.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz