Powieść
Laina to warta uwagi impresja na temat losów dorosłego Krzysia, budzącego
sympatię chłopca, który był przyjacielem misia o małym rozumku. Dorosły syn pisarza
prowadzi księgarnię i nie chce mieć nic wspólnego z bohaterami swojego
dzieciństwa i dzieciństwa tysięcy ludzi na całym świecie. Choć próbuje
otrząsnąć się z tego, co było, choć nie chce myśleć o ojcu i o jego twórczości,
choć pragnie uciec od siły wyobraźni, która w jego przypadku krzepi i rani
jednocześnie, to wszystkie te usiłowania okazują się mało skuteczne. Przeszłość
powraca i nie tak łatwo się z niej wyzwolić. To, co dla czytelników wydaje się
miłym i zabawnym wspomnieniem, dla bohatera jest synonimem rzeczy mało
przyjemnych, a nawet koszmarnych. Pamięć dzieciństwa nie pozwala mężczyźnie na
pełne i świadome przeżywanie dorosłości. Wszystko zmienia się wtedy, gdy
bohater w wyniku niespodziewanego splotu okoliczności wyjeżdża do Paryża i
bierze udział w rewolcie studenckiej 1968 roku. Bycie w centrum wydarzeń
pozwala nie tylko na zapomnienie o sobie, ale i na przypomnienie siebie takim,
jakim być może jest się naprawdę. Bohater uczestniczy więc, ale i obserwuje.
Usiłuje dorosnąć, choć wie, że zabić w sobie Krzysia nie jest wcale tak łatwo.
Lain opowiada o poszukiwaniu, które nie może mieć dobrego zakończenia. To
raczej poruszanie się trochę po omacku z tego tylko powodu, że kiedyś ktoś nie
pokazał, że są drogi, dzięki którym możemy iść dużo pewniejszym niż zwykle
krokiem. Dorosły Krzyś musi więc ciągle troszczyć się o siebie, ale i o Kubusia
Puchatka, cokolwiek troska ta może oznaczać.
Douglas
Lain, Mężczyzna ze Stumilowego Lasu, przeł. Piotr Geriant, Wyd. Czwarta Strona,
Poznań 2015.
Ciekawa propozycja.
OdpowiedzUsuńLubię spin offy, choć to trudna sztuka. Aczkolwiek to może być dobra propozycja dla pokoleń wychowanych na Puchatku.
Pozdrawiam :)
To moze byc ciekawa książka :)
OdpowiedzUsuń