Beśka,
znany ostatnio przede wszystkim z kryminałów retro, dziejących się w dziewiętnastowiecznej
Łodzi, tym razem proponuje czytelnikom inną podróż w czasie. Akcja „Autoportretu
z samowarem” rozgrywa się tuż przed wybuchem II wojny światowej. Z kolei część
wydarzeń, mających rozjaśnić tajemnice opisywanej teraźniejszości, dzieje się w
1918 roku. Autor stara się odtworzyć atmosferę tamtych czasów, pokazując z
jednej strony beztroską młodość z jej mniej lub bardziej niefrasobliwymi
wyskokami (np. wizyta przyszłych maturzystów w burdelu), z drugiej coraz
bardziej mroczną atmosferę, zapowiadającą katastrofę, która niebawem ma nadejść
(np. studenckie bojówki czyhające na żydowskich kolegów i znęcające się nad
wytypowanymi do bicia i marginalizacji). Główny bohater powieści to Antoni,
chłopak tuż przed maturą. Jesteśmy świadkami jego pierwszych miłości, szkolnych
przyjaźni, rodzenia się ideałów, wyborów, które w kontekście niebezpieczeństw
związanych z polityką przestają być niewinne. Antek zostaje wplątany w
niezrozumiałą dla niego aferę. Raptem traci wszystko – ojca, którego zamknięto w
więzieniu, poczucie bezpieczeństwa, mieszkanie, pewną przyszłość. Będzie na
przykład wplątany w morderstwo oraz kradzież. Obserwujemy proces dorastania
bohatera – nie tylko ten dosłowny, związany z wchodzeniem w dorosłość, ale i
metaforyczny, będący konsekwencją podejmowanych, często niełatwych, decyzji. Ważnym
wątkiem okaże się znajomość ze słynnym portrecistą Maksymilianem Winterem.
Postać ta wzorowana jest na Witkacym, tak więc Antek „dotknie” tego, co można
by nazwać smakiem pewnej epoki. Powieść Beśki to zgrabne połączenie powieści
przygodowej, inicjacyjnej, awanturniczej i sensacyjnej. Niebanalne przeżycia
głównego bohatera stają się metaforą coraz częstszych niepokojów społecznych
związanych ze zbliżającą się wojną. Z jednej więc strony chodzi o tajemnicę
sprzed lat, z drugiej o barwne zobrazowanie tego, co zwiastuje nadchodzącą
katastrofę.
Krzysztof
Beśka, Autoportret z samowarem, Wyd. Melanż, Warszawa 2015.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz