niedziela, 10 lutego 2019

Nieprzystosowanie (B. Klicka, Zdrój; K. Kochmańska, Nieuprzejmość; A. Cieplak, Lekki bagaż)

Zarówno debiutanckie powieści Barbary Klickiej i Katarzyny Kochmańskiej, jak i powieść Anny Cieplak, trzecia w jej dorobku, koncentrują się na nieprzystosowaniu swoich bohaterek. Na plan pierwszy wysuwa się poczucie niemożności wyrwania się z życiowego impasu, w którym tkwi się częściowo na własne życzenie, częściowo z konieczności. Mocno wyeksponowana zostaje kwestia przymusu bierności jako efektu wszechobecnej instytucjonalnej i towarzyskiej władzy. Samotność bohaterek bywa więc samotnością ukrywaną pod maską śmiechu, uprzejmości, obowiązkowości czy odpowiedzialności. W efekcie tożsamościowe stłamszenie skazane zostaje na milczenie i niewidzialność.
U Barbary Klickiej w „Zdroju” miejscem generującym opresję psychiczną i fizyczną staje się sanatorium. Bohaterka książki, młoda kobieta, nie znajduje oparcia ani w pensjonariuszkach, ani w personelu. Traktowana jest przedmiotowo, a relacja pacjent-lekarz sprowadzona zostaje do uprzedmiotowienia i infantylizacji tych, którzy mają korzystać z porady lekarskiej. Podobny charakter mają relacje damsko-męskie, które w tym akurat miejscu mogą rozegrać się tylko według jednego scenariusza, oraz relacje z koleżankami z pokoju, oczekującymi również powtarzalnych i przewidywalnych wyborów ze strony tej, która dołącza do grona współlokatorek. Niestety, choć sam pomysł sportretowania sanatoryjnej rzeczywistości z perspektywy młodej kobiety ma w sobie duży potencjał, autorka poprzestaje na poziomie oczywistości. Jest w tej prozie zapowiedź tego, co mogłoby zostać rozwinięte, problem w tym, że tak naprawdę otrzymujemy bardziej udaną wprawkę literacką niż skończone dzieło. Szkoda.
Katarzyna Kochmańska proponuje czytelnikom debiut brawurowy. Ciekawy językowo, niebanalny koncepcyjnie, świetny, jeśli chodzi o charakterystykę relacji międzyludzkich, przemyślany formalnie. Autorce udaje się znakomicie oddać toksyczny charakter kontaktów głównej bohaterki i tych, którzy pozornie są jej bliscy, a tak naprawdę przede wszystkim korzystają z jej energii i nie dają nic w zamian. Znajomi, nazywani niekiedy przyjaciółmi, napawają się własnym cierpieniem, a swoje mniejsze i większe tragedie planują tak, by odpowiednia osoba mogła przyjść na ratunek wtedy, kiedy jest to potrzebne. W efekcie to, co straszne, staje się tutaj spektakularnie przerysowane, zabawne, śmieszne w swojej hiperboliczności. Kochmańska doskonale bowiem panuje nad opisywanymi emocjami, czuwa, by nie popaść w kicz i pretensjonalność, proponuje charakterystyki mocne, ostre, ale i czułe i dowcipne. Lektura obowiązkowa.
„Lekki bagaż” – trzecia powieść w dorobku Anny Cieplak – to książka świeża i ożywcza w swoich smutnych tak naprawdę diagnozach społecznych. Utwór ten po bardzo dobrym debiutanckim „Ma być czysto” i nieco wtórnych „Latach powyżej zera” stanowi powrót autorki do formy i odsłania to, co w jej twórczości najciekawsze: wrażliwość na los zwykłych ludzi, pokazywanie bezsilności wpisanej w działania, które w innym miejscu i czasie, mogłyby się udać, portretowanie życia daleko od centrum, odsłonięcie specyfiki prowincjonalnej społeczności, która z pokolenia na pokolenie dziedziczy pewne niekoniecznie dobre cechy. W tym wypadku otrzymujemy bardzo ciekawy, bo nieprzesłodzony i realistyczny, obraz trzeciego sektora – jako idei do zrealizowania i jako sposobu na życie. To łączenie codzienności z pracą nie zawsze okazuje się udane, często przynosi porażki, co Cieplak znakomicie niuansuje w swojej książce. Warto.


Barbara Klicka, Zdrój, Wyd. W.A.B., Warszawa 2019; Katarzyna Kochmańska, Nieuprzejmość, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2018; Anna Cieplak, Lekki bagaż, Wyd. Znak, Kraków 2019.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz